Info
Ten blog rowerowy prowadzę ja, czyli kotu z Warszawy. Mam przejechane 7071.15 kilometrów, głównie po asfalcie, bo od paru lat tenże jakoś bardziej mi pasuje. Dorosłem do tego chyba bo wcześniej to było nic tylko las, las, las... Jeżdżę z prędkością średnią 21.50 km/h i wcale się nie chwalę, bo i nie ma czym :) .Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Styczeń4 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Kwiecień6 - 0
- 2014, Marzec9 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Sierpień3 - 0
- 2013, Lipiec12 - 0
- 2013, Czerwiec21 - 0
- 2013, Maj10 - 0
- 2013, Kwiecień12 - 3
- 2013, Marzec2 - 0
- 2012, Sierpień15 - 0
- 2012, Lipiec8 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 2
- 2012, Maj7 - 1
- 2012, Kwiecień18 - 37
- 2012, Marzec11 - 14
- 2012, Luty2 - 0
- DST 18.90km
- Czas 00:48
- VAVG 23.62km/h
- VMAX 36.80km/h
- Sprzęt Czarny Stefan
- Aktywność Jazda na rowerze
03.08.2012 Do roboty i z powrotem
Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 0
W drodze powrotnej - deszcz i wiatr w pyszczysko. Ale nie narzekam, chłodno było:)Poza tym - wyprzedziłem gościa na szosówce, ale nie mam się czym chwalić: działał tu casus "Ferrari na polskich drogach" - gość musiał zwalniać na każdym przejeździe i w ogóle wyglądał na dość nieszczęśliwego jadąc po fazowanej kostce... Ja od jakiegoś czasu choruję na szosę, ale dzisiejsze spotkanie poniekąd potwierdza moje przypuszczenia, że w naszych warunkach taki rower jest mało życiowy. Szkoda :/