Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, czyli kotu z Warszawy. Mam przejechane 7071.15 kilometrów, głównie po asfalcie, bo od paru lat tenże jakoś bardziej mi pasuje. Dorosłem do tego chyba bo wcześniej to było nic tylko las, las, las... Jeżdżę z prędkością średnią 21.50 km/h i wcale się nie chwalę, bo i nie ma czym :) .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kotu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Nocny rower

Dystans całkowity:332.64 km (w terenie 12.00 km; 3.61%)
Czas w ruchu:14:55
Średnia prędkość:22.30 km/h
Maksymalna prędkość:50.20 km/h
Suma podjazdów:40 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:27.72 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 36.40km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

06.08.2012 Nocny rower - powtórka z rozrywki

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 · dodano: 06.08.2012 | Komentarze 0

Powtórka ostatniej trasy, z wyłączeniem odcinków "omyłkowych" - na długim odcinku wiatr w pyszczysko, i temperatura na poziomie 28-29 st. C... lekko nie było. Średnia wyszła bardzo satysfakcjonująca w tych warunkach (nawet minimalnie lepsza niż ostatnio), ale apetyt rośnie w miarę jedzenia:)
Kumpel z którym planowałem pętelkę dookoła Tatr zrobiła sobie kuku w nogę, i nie wiadomo czy się wykuruje do weekendu. No nic, trzeba być dobrej myśli. Może uda się pojechać, zaczynając nie w piątek, a w sobotę.



  • DST 37.30km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 28.33km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

04.08.2012 - Ekspresowy nocny rower :)

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 0

Rowerowe zakończenie dnia - udało się wykręcić całkiem niezłą średnią. Na takim dystansie, to chyba moja życiówka :)
Jednego mogę być pewny - na płaskim i na lekko moc jest. Muszę zrobić jeszcze ze 2 takie treningi przed planowaną na piątek i sobotę pętlą dookoła Tatr. Tam będzie troszku pod górę i z bagażem (niby lekkim), więc to zupełnie inny poziom wyzwania, ale trzeba przynajmniej postarać się przygotować najlepiej jak się da ;)


  • DST 7.14km
  • Czas 00:17
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

03.08.2012 Do rodziców na herbatkę i z powrotem (naokoło)

Piątek, 3 sierpnia 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 0

Wieczorny krótki wypad - wieczorem trochę chłodniej, nareszcie. Więc do domu się specjalnie nie spieszyłem, i dokręciłem te marne parę km "na bezdurno" ;)
Kategoria Do 50 km, Nocny rower


  • DST 39.80km
  • Czas 01:46
  • VAVG 22.53km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Podjazdy 40m
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

01.08.2012 - Nocny rower z Andrzejem

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 0

Krótki wypad rowerowy z Andrzejem, który akurat dziś zdołał oderwać się od obowiązków przedślubnych. Jak na pogaduchy na ścieżce rowerowej tempo mieliśmy wcale ok. Mieliśmy dojechać do Powsina (coś u mnie ostatnio popularny ten kierunek...;), ale w Wilanowie złapał nas głód i czas przeznaczony na jazdę przekierowaliśmy na hambuksy w Macu ;)
A man's gotta eat...
Kategoria Do 50 km, Nocny rower


  • DST 8.60km
  • Czas 00:21
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

31.07.2012 Wieczorno - nocny rower do znajomych i z powrotem

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Rower - kawa - rower :)
Kategoria Nocny rower, Trening


  • DST 14.90km
  • Czas 00:33
  • VAVG 27.09km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

29.07.2012 Trening - w stronę burzy i z powrotem

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Taaaak, to dzisiejsze rowerowanie to cienizna patrząc na dystans, ale w związku z burzą w stronę której jechałem, stwierdziłem że średnio mam ochotę moknąć i zmieniłem koncepcję wieczornego treningu w trakcie jego trwania - zamiast około 30 kilometrowej pętli z moją ostatnio standardową ostatnio średnią około 24km/h śmignąłem niecałe 15 km, ze średnią troszku ponad 27km/h. Tyle w mieście nie udało mi się jeszcze osiągnąć (światła, spacerowicze z pieskami na ścieżkach rowerowych, nieoświetleni niedzielni rowerzyści których na rower stać, ale na komplet chińskich bateryjnych lampek za 5 zł to już kuerwa nie...), tak że mimo marności dystansu jestem zadowolony:) Wiatru praktycznie nie było, więc wykręciłem to bez pomocy - mała rzecz, a cieszy:)


  • DST 31.40km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

30.04.2012 - Na odwrócenie uwagi...

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 1

Dzień zaczął się fajnie, od dobrych wieści zawodowych. Dowiedziałem się, że projekt nad którym pracowałem 3 miesiące okazał się sukcesem. No pełnia szczęścia po prostu.
A około 12:00 jak obuchem w łeb. Mój wieloletni kumpel, towarzysz wypraw górskich i skiturowych, zginął przed południem w Tatrach. Prawdopodobnie popełnił błąd zjeżdżając Rysą w stronę Czarnego Stawu i upadł, a potem nie mógł się zatrzymać... zjechał w dół, po drodze wpadając jeszcze na grupę 4 osób - jedną dziewczynę zranił, na szczęście względnie lekko. Drugą - zabrał ze sobą w dół...
Zginęli oboje.

Ousi, chłopie... dzięki za wszystko, za wszystkie wspólne podejścia i zjazdy, za wszystkie wieczory w schroniskach, za opowieści przy gorzałce, za bezkompromisowe podejście do świata... za wszystko.

Tyle na dziś.
Miałem opublikować relację i fotki z wyjazdu na Roztocze, ale zrobię to później, muszę trochę ochłonąć...
A co do rowerowania - to tak jak w tytule - wieczorno - nocny rower na odwrócenie uwagi od spraw, na które nie mam wpływu.

Kategoria Do 50 km, Nocny rower


  • DST 16.10km
  • Czas 01:01
  • VAVG 15.84km/h
  • VMAX 30.50km/h
  • Sprzęt Pokrak
  • Aktywność Jazda na rowerze

11.04.2012 - Nocny rower w Krakowie

Środa, 11 kwietnia 2012 · dodano: 12.04.2012 | Komentarze 2

Kolejny wyjazd służbowy, i kolejny wyjazdowy Nocny Rower :) Mój tryb pracy ostatnio mocno nie sprzyja rowerowaniu, ale robię co mogę - zwłaszcza że znajomy z Krakowa w końcu zdecydował się sprzedać mi swój składany rower, tak że teraz nie będę miał już wymówki że "nie mam przy sobie roweru"... ;) Pokrak zawsze będzie pod ręką, zastępując w mojej stajence Zielonego Stefana. Co do wycieczki - w sumie jedynym moim planem było dotarcie pod Wawel, i to osiągnąłem :) Średnia kiepska, bo poznawałem się z Pokrakiem, na którym jazda jest zdecydowanie inna niż na "dużym" rowerze, szczególnie hamowanie przednim hamulcem wciąż jest dla mnie z lekka onieśmielające ;) Poza tym muszę wreszcie zacząć wyrabiać się z rowerowaniem po nieznanych miastach przed zmrokiem - każdy wysoki krawężnik czy dziura w ścieżce jest w nocy zaskoczeniem. No, dzień jest coraz dłuższy, więc pewnie się uda :)

Wawel By Nite :)


i trasa:

Cykńałęm fotkę rezydencji

  • DST 20.60km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.31km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

27.03.2012 Nocny rower na gościnnych występach - w Poznaniu :)

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0

Uff, ogarnąłem się trochę z robotą, sprawami ślubnymi itp, i mam wreszcie moment wolnego, więc pora uzupełnić bloga:)
W zeszłym tygodniu trafiła mi się podróż służbowa do Poznania, a że jakoś nie miałem ochoty pozbawiać się roweru na 4 dni, to stwierdziłem że wezmę rower ze sobą :) po krótkiej konsultacji z hotelem (okazało się że nie będzie problemu z przechowaniem)złożyłem tylne siedzenia w słuzbowozie i wrzuciłem do środka Czarnego Stefana.
(na marginesie - Czarny Stefan to nowy nabytek, który zastąpił BM Magic Sport. Ten ostatni będzie służył mojemu przyszłemu Teściowi do rekreacji na wiosce ;) rama 55cm lepiej pasuje do jego wzrostu niż do mnie...)
Po dojechaniu na miejsce i zameldowaniu w hotelu przebrałem się w rowerowe ciuchy i żegnany pełnymi podziwu zmieszanego z przerażeniem spojrzeniami pań z recepcji ruszyłem w ciemną noc :)
Poznania nie znam w ogóle, tak że trasę zaplanowałem sobie po prostu na GPSie, tak aby zahaczyć o centrum i stare miasto. W efekcie poznałem uroki rowerowania nocą po nieznanym mieście, skądinąd pełnym uroku, ale niezbyt przyjaznym przyjezdnemu rowerzyście. Poznań ewidentnie cierpi na przypadłość podobną do tej, którą obserwuję w Warszawie - ścieżki są kijowo zaprojektowane, poza tym zaczynają się i kończą "nigdzie", i generalnie lepiej jest walić asfaltem obok ścieżki (są od tej reguły wyjątki, oczywiście). W kilku miejscach trafiłem na pasy dla rowerów, świetny wynalazek który do Warszawy chyba jeszcze nie zawitał. Jechałem nawet legalnie kontrpasem rowerowym "pod prąd" ulicy jednokierunkowej dla samochodów:)
Wypad rowerowy wyszedł fajnie, choć wiatr wiał tego wieczoru konkretny i momentami przeszkadzał. Ale przynajmniej nie padało ;)
Fotki nawet byli, ale średnio wyszli, więc daje se spokój:)

trasa:
Kategoria Do 50 km, Nocny rower


  • DST 39.30km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 21.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

21.03.2012 Nocny rower

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 4

Nowej świeckiej tradycji środowych Nocnych Rowerów czy też WOW (Tomuś wymyślił tę nazwę, ale zapomniałem od czego to skrót ;) hmmm chyba Wieczorny Objazd Warszawy...? Skleroza...) stało się zadość!
Tym razem wybraliśmy się do Powsina, tam zahaczyliśmy o ścieżkę zdrowia na której machnęliśmy parę ćwiczeń i przez Ursynów i Mokotów dotarliśmy do Tomka do domu. Tam zostałem poratowany banankiem i kilkoma łykami ciemnego Ciechana, bo kończyło mi się paliwo. Potem ruszyłem do domu, ale tym razem zamiast telepać się do początku ścieżki przy trasie siekierkowskiej pojechałem z Gagarina prosto, bocznymi uliczkami (w tym jedną wyłożoną prefabrykowanymi płytami betonowymi - na cienkich oponach bajka po prostu, dźwięk był taki jakbym pociągiem jechał;) dotarłem do ścieżki koło kościoła na Siekierkach. Stamtąd już klasycznie wróciłem do domu.
Ciekawostka - wiatr, który jeszcze po południu pomagał mi wrócić do domu, teraz odczuwalnie przeszkadzał, a byłem nastawiony na bicie mojego osobistego rekordu prędkości po płaskim... no se la wi ;)

i trasa: