Info
Ten blog rowerowy prowadzę ja, czyli kotu z Warszawy. Mam przejechane 7071.15 kilometrów, głównie po asfalcie, bo od paru lat tenże jakoś bardziej mi pasuje. Dorosłem do tego chyba bo wcześniej to było nic tylko las, las, las... Jeżdżę z prędkością średnią 21.50 km/h i wcale się nie chwalę, bo i nie ma czym :) .Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Styczeń4 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec5 - 0
- 2014, Kwiecień6 - 0
- 2014, Marzec9 - 0
- 2014, Luty3 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Sierpień3 - 0
- 2013, Lipiec12 - 0
- 2013, Czerwiec21 - 0
- 2013, Maj10 - 0
- 2013, Kwiecień12 - 3
- 2013, Marzec2 - 0
- 2012, Sierpień15 - 0
- 2012, Lipiec8 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 2
- 2012, Maj7 - 1
- 2012, Kwiecień18 - 37
- 2012, Marzec11 - 14
- 2012, Luty2 - 0
- DST 14.90km
- Czas 00:33
- VAVG 27.09km/h
- VMAX 40.40km/h
- Sprzęt Czarny Stefan
- Aktywność Jazda na rowerze
29.07.2012 Trening - w stronę burzy i z powrotem
Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0
Taaaak, to dzisiejsze rowerowanie to cienizna patrząc na dystans, ale w związku z burzą w stronę której jechałem, stwierdziłem że średnio mam ochotę moknąć i zmieniłem koncepcję wieczornego treningu w trakcie jego trwania - zamiast około 30 kilometrowej pętli z moją ostatnio standardową ostatnio średnią około 24km/h śmignąłem niecałe 15 km, ze średnią troszku ponad 27km/h. Tyle w mieście nie udało mi się jeszcze osiągnąć (światła, spacerowicze z pieskami na ścieżkach rowerowych, nieoświetleni niedzielni rowerzyści których na rower stać, ale na komplet chińskich bateryjnych lampek za 5 zł to już kuerwa nie...), tak że mimo marności dystansu jestem zadowolony:) Wiatru praktycznie nie było, więc wykręciłem to bez pomocy - mała rzecz, a cieszy:) Kategoria Do 50 km, Nocny rower, Trening