Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja, czyli kotu z Warszawy. Mam przejechane 7071.15 kilometrów, głównie po asfalcie, bo od paru lat tenże jakoś bardziej mi pasuje. Dorosłem do tego chyba bo wcześniej to było nic tylko las, las, las... Jeżdżę z prędkością średnią 21.50 km/h i wcale się nie chwalę, bo i nie ma czym :) .
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kotu.bikestats.pl
  • DST 105.90km
  • Czas 06:09
  • VAVG 17.22km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Czarny Stefan
  • Aktywność Jazda na rowerze

16.06.2012 - Podróż poślubna - Oder-Neisse Radweg - Dzień 4

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 27.06.2012 | Komentarze 2



Po świetnie przespanej nocy obudziliśmy się raczej wcześnie (ok. 7:00), ale wyruszyliśmy dopiero około 9:00 – zwijanie obozu szło jakoś niemrawo. Tak samo rozpoczęcie etapu wyszło średnio – pogubiłem się w oznaczeniach szlaków (GPSa używałem tylko jako licznika i trackloggera), i gdyby nie to, iż sam z siebie (!) zatrzymał nas autochton w samochodzie, i naprowadził na właściwą drogę, pewnie nadłożylibyśmy znacznie więcej niż 1 kilometr…
W końcu jednak trafiliśmy do Bad Muskau – zrobiliśmy zapasy po polskiej stronie, i wjechaliśmy do pierwszej atrakcji tego dnia – Furst – Puckler Park, lub po naszemu Parku Mużakowskiego:




Park okazał się rzeczywiście piękny – nie poświęciliśmy mu tyle czasu, na ile zasługuje, i nie mówię tu o pałacach które robią duże wrażenie, nie umywają się jednak do ogromnych, kilkusetletnich drzew których bardzo wiele jest w parku… Lipy, dęby, ogromne brzozy – no bajka po prostu.
Sama Nysa też pięknie się w parku komponuje:

I znowu wyjeżdżamy na ścieżkę, biegnącą pośród lasów i pól.

A pośród zboża chabry…

W pewnym momencie jednak wjeżdżamy na wał przeciwpowodziowy, na razie na krótko, ścieżka wije się zamiennie – to wałem, to przez śródleśne pola.

Zdarzają się i takie obrazki (tuż przed Forst):

A w samym Forst – pamiątki po „Granicy Przyjaźni”… daje to do myślenia, jak bardzo inaczej było jeszcze niedawno…



I znowu to wałem, to polami… Do Guben/Gubina. Tam obiad po polskiej stronie, tym razem w McDonaldzie ;) i tradycyjne zakupy w Biedronce. Miasto nas nie powaliło, więc zdjęć z niego brak.
Za to bezkrwawe łowy się udały :)


Dotarliśmy w końcu do Ratzdorf, i po małym objeździe (znowu żle spojrzałem na znaki…) byliśmy już nad Odrą – wstyd się przyznać, przegapiliśmy ujście Nysy… cóż, bywa.
Wały przeciwpowodziowe od razu stały się wyższe, szersze – widoki z nich też rozleglejsze, ale z lekka monotonne.

Zaczął nam też dokuczać bardzo silny „wmordewind” – średnia na odcinku 6 może km spadła z 18,5 do 17,5 km/h ale pod wiatr poruszaliśmy się najwyżej z prędkością 14-15. W końcu stwierdziliśmy że na dziś wystarczy, i zaczęliśmy rozglądać się za noclegiem. Sprawa wyglądała średnio – wokoło nie widzieliśmy żadnych osad ludzkich, tereny przez które jechaliśmy od Ratzdorfu były praktycznie zupełnie bezludne. Na szczęście po kilku kilometrach natknęliśmy się na drogowskaz wskazujący w boczną drogę, i obiecujący kemping w Neuzelle, 3 km od wału. Ruszyliśmy w tamtą stronę, a po chwili obraliśmy kierunek na okazały klasztor:

Drogowskaz nie kłamał – po ok. 3 km dotarliśmy do klasztoru, i po krótkim wywiadzie znaliśmy dokładnie lokalizację kempingu. Okazał się bardzo ok, i w cenie 10, a nie 15 euro. Co prawda obok była zagroda dla kóz, ale okazały się bezproblemowymi sąsiadami :)
Wieczorem wybraliśmy się jeszcze do przyklasztornej knajpy, na piwo z przyklasztornego browaru – Ania wzięła ciemne słodowe, a ja – Kartoffelbier, piwo z sokiem z ziemniaków. I nawet dobre było :)



Słońce w końcu zaszło, czas było w końcu iść spać.

Dystans – znowu ponad setka. Zasypialiśmy z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku :)


Komentarze
kotu
| 09:35 piątek, 29 czerwca 2012 | linkuj Piwo było rewelka :) a jak masz dużego smaka na taki regionalny specjał, to pod tym linkiem który podałem nad zdjęciami możesz sobie zamówić kratę do domu - mają sprzedaż wysyłkową ;)
lukasz78
| 10:31 czwartek, 28 czerwca 2012 | linkuj Narobiłeś mi smaka tymi zdjęciami browarków :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]